oj, trudno wrócić do stałego rytmu po tak błogim lenistwie , przynajmniej w moim przypadku ;)
super, że pogoda nie jest zbyt letnia, jak dla mnie łatwiej i przyjemniej pracuje się przy takiej aurze
przynajmniej nie siedzę narzekając że mogłam skorzystać z urlopu i wygrzewać teraz kosteczki na słońcu ;)
nie ma tego złego - co by na dobre nie wyszło !
dlatego też aby rozpocząć tydzień pracy , już wczoraj wieczorem, baaardzo późnym zresztą, wykleiłam nowe zawieszki
serducha - seria numer 2 :)
jak znam siebie, ciąg dalszy nastąpi ............o ile czas mi pozwoli (?)
miłego wieczorku
papapapa
prześliczne serduszka:)
OdpowiedzUsuńGosiu serdecznie dziękuję za komentarz i odwiedziny :)
Usuń